Red Special - najlepiej rezonująca noga stołowa.
>> sobota, 3 kwietnia 2010
Dzieje muzyki rozrywkowej skrywają wiele niesamowitych zdarzeń i historii, które rozpalają zmysły fanów na całym świecie. Koncert Pink Floyd w Pompejach, śmierć Jimiego Hendrixa czy też występ Ten Years After na festiwalu w Woodstock od lat trwają w głowach ludzi jako kamienie milowe. Jest oczywiście bez liku takich kamyków i wielkich głazów jednak dziś chciałbym napisać kilka słów o takim kamyczku milowym z działki gitar elektrycznych - fantastyczna historia Red Special.
Brian May zasłużony dla rock'n'rolla gitarzysta supergrupy Queen w czasach gdy jeszcze o Queen nie było mowy a Farrokh Bulsara dopiero zaczynał edukację w londyńskiej szkole, bardzo cierpiał z powodu kiepskiego dostępu do poważnej gitary elektrycznej. Był to rok 1964 pamiętajcie, że wtedy gitary elektryczne typu solid body były popularne najbardziej w USA a w Europie królowały jeszcze archaiczne konstrukcje archtop. Dodatkowo handel przezoceaniczny był lekko mówiąc jeszcze nie rozwinięty a dla mieszkańców pogrążonej w kryzysie Europy zakup profi instrumentu i tak był poza pułapem finansowym.
W tym właśnie okresie Brian postanowił wraz z Ojcem zbudować własny instrument. Jego Tato był inżynierem i miał sporą wiedzę techniczną natomiast Brian był mentorem całego przedsięwzięcia - dyktował co ma być uzyskane oraz projektował wygląd instrumentu (nie należy zapominać, że Brian jest również umysłem ścisłym, ma doktorat z astronomii ! ). Do budowy gitary użyto tego co było pod ręką: starej nogi od dębowego stołu, elementów szafy i pieca (!), szpulek po niciach, drutu ze starego radia, części od motocykla. Najważniejszym jednak elementem była szyjka a tą wykonali panowie z kawałka starego pieca (dobrze wysuszone). Stąd też jedna z nazw gitary : Fireplace (dosł. kominek).
Konstrukcja.
Konstrukcja gitary jest całkowicie nowatorska i nie nawiązuje w żadnym z parametrów do instrumentów, które wytyczyły szlak (oczywiście mowa o Fenderze i Gibsonie). Menzura to 24" czyli pełna co nie zdarza się często (chyba Gigliotti robił 24" ale były to instrumenty min. dla Bonamasy). Szyjka jest mahoniowa (z kawałka pieca) i została wklejona w korpus, który jest zrobiony z dębiny (!) i dodatkowo posiada tone chambers. Body powstało z resztek stołu i jest fornirowane, natomiast ciekawe jest podwójne łączenie korpusu i szyjki: klejone i skręcane zarazem. Skręcane są za pomocą jednej śruby, która też służy jako gniazdo pręta regulacyjnego ale tylko do umocowania. Regulacja odbywa się od strony główki. Korpus ma binding na wierzchniej płycie a płytka maskująca jest czarna (niektórzy szczęściarze, którzy mieli ją widzieć f2f twierdzą, że brązowa) i jedno warstwowa.
Osprzęt, którego Brian nie znalazł ani w warsztacie , ani na Car Sales ani u sąsiada kupił w sklepie Clifford Essex w Cambridge Circus. Kupił zatem drut progowy (i tak go zeszlifował aby obniżyć progi), klucze, gniazdo, przewody itd itp. Kupił też set pickupów Burns Tri-sonic (bardzo fajnych singli), ale że chyba nie wiedział iż łączy się je równolegle to połączył je szeregowo. Do tego aby nie było nudno dowalili sześć przełączników, po jednym na każdy pickup. Pierwszy z nich był on/off na dany przetwornik, a drugi odwracał go w fazie. Co za tym idzie Red Special ma 21 (dwadzieścia jeden) kombinacji brzmieniowych. Całości elektryki dopełniają gały Vol i Tone.
Mostek. Kurde, to jest patent na wieki wieków. Chyba nikt nie będzie się starał powtórzyć tej konstrukcji. Otóż jest to tremolo, które obniża dźwięk o 1 oktawę i wraca idealnie do swojego pierwotnego położenia po uwolnieniu wajchy. I najważniejsze, że się nie rozstraja. Mostek składa się z sześciu rolek osadzonych na aluminiowych podstawach na stałe umocowanych do korpusu. Jest to zatem mostek rolkowy. Zresztą konstrukcja przypomina troszkę funkcję dwóch innych mostków: tremolo Bigsby'ego oraz tune'o'matic, bowiem zaraz za mostkiem jest strunociąg, który jest zamocowany obrotowo w celu uzyskania tremola. Obracał się on na podstawie z hartowanej klingi noża, naciskając na dwie sprężyny od motocykla. Bajka, nie?
Oczywiście całości dopełniła ceglana czerwień (cynober jakby), stąd też ksywa instrumentu Red Special.
Brian gra na niej już ponad 40 lat, prawie 50. Na tej gitarze powstały największe dzieła brytyjskiego rocka ( w tym mój ulubiony "Tie Your Mother Down"). Jest ona jedną z najbardziej charakterystycznych konstrukcji widzianych na scenie. Każdy kto kojarzy Queen, kojarzy też Briana i jego gitarę. Co dziwne instrument ma szklankowate brzmienie i to nawet mimo tego, że Brian używa lekko mulących wzmaków VOXa. Każdy gitarzysta rockowego świata zna jej brzmienie. Zaryzykuję stwierdzenie, że brzmienie Briana jest absolutnie nie do podrobienia i jest on w100% rozpoznawalny "na ucho".
No i w związku z powyższym świat gitarowy wpadł pewnego dnia na pomysł aby skopiować Red Special. Pierwsi zrobili to lutnicy amatorzy. Wyszło kiepsko. Potem Greco wypuścił kopię (w roku 1977). Była to udana kopia ale nie znalazła poklasku (być może dlatego, że wtedy jeszcze Queen nie był aż tak popularny no i, że z Japonii ściągnąć wiosło to było coś).
następnie była złota kopia zrobiona przez lutnika Johna Bircha. nie była jednak to dobra kopia bo jedną Brian zrzucił ze sceny, nie zadowolony z jej brzmienia a druga oddał znajomemu. przez chwilę można zobaczyć ją tutaj.
Potem był Guild BHM1. spora seria , ponad 600 sztuk jednak Brian zaoponował gdyż znów nie była to dobrze brzmiąca kopia. Miała pickup inny niż Red Special i było to solid body.
Najwierniejszym kopistą gitary Briana May'a jest Andrew Guyton. Jest to gość, który najpierw zaczął od renowacji i napraw innych gitar Briana. potem serwisował samą Red Special. a potem zbudował kopię na tyle dobrą, że sam Brian zamówił u niego dwie sztuki i z powodzeniem grał na nich na koncertach a potem Andrew został oficjalnym kopistą tego modelu.
I byłby nim pewnie nadal gdyby nie fakt, że Brian May utworzył własną manufakturę, która wytwarza kopie RS. Firma nazywa się Brian May Guitars i produkuje kopie Red Special w kilku kolorach i dwóch wersja menzury (24 i 17 cali). od 2010 roku ma być w ofercie również gitara akustyczna.
Należy dodać, że specyfikacja instrumentu z BRG Signature Model jest nieco inna niż oryginału (np. inny mostek, inne siodełko czy też scratch plate). Inna jest też konstrukcja szyjki a dokładniej jest tam podwójny pręt napinający. Wymyślił toto Rickenbacker i jest to trudne w regulacji ale zaj...cie działa.
Brian May Guitars nie ma przedstawicielstwa w Polsce, zatem zachęcam drogich czytelników do inwestycji, może o być interes życia.
na koniec kilka fotek samej Red Special.
Y



0 komentarze:
Prześlij komentarz